Aż wstyd widzieć kiedy publikowałam ostatni post... Ale piekłam, dużo smacznych rzeczy nawet ;-) Tylko czas znaleźć na wyskrobanie postów lub zdążyć sfotografować dzieło zanim rodzinka wciągnie ciężko :D
Dziś jednak jest wyjątkowy dzień. Specjalnie dla Małża przygotowałam urodzinowe muffiny, które polecam robić także bez okazji. Są pyszne, lekkie, delikatne, aromatyczne. Rozkosz dla podniebienia i nie taka katorga dla bioder, bo zastosowałam kakao i serek o obniżonej zawartości tłuszczu.
Także co? Do kuchni marsz!
Z podanych składników przygotowałam 12 muffinek.
SKŁADNIKI:
1 szklanka mąki
6 łyżeczek gorzkiego kakao
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżka cukry trzcinowego
cukier waniliowy
1 jajko
100 g masła
120 ml mleka
150 g serka wiejskiego ziarnistego
W misce mieszamy wszystkie suche składniki. W garnku rozpuszczamy masło. Gdy ostygnie dodajemy mleko i jajko, mieszamy razem. Wymieszane płyny wlewamy do miski z suchymi składnikami, dodajemy serek i mieszamy byle jak łyżką. W muffinkach najlepsze jest to, że im mniej się staramy, tym lepsze wychodzą :D
Całość przekładamy do foremek i pieczemy około 20-25 minut w temp. 180*C.
Lekko ostudzone można posypać cukrem pudrem. A potem to już tylko jeść :D
Smacznego!