Tarta powstała spontanicznie podczas odwiedzin znajomych (jeszcze raz dziękujemy! :)). Ciasto zagniotłam według proporcji na oko, ale wyszło poprawnie. Lekko słone i kruche. Wam w proporcjach podam jednak troszkę mniej masła, tak na wszelki wypadek. Przecież zawsze przy zagniataniu możecie go jeszcze dodać. A lepiej najpierw mniej, jak przesadzić od razu :D
CIASTO:
250 g mąki
100 g masła
1 jajko
szczypta soli
Całość zagniatamy, dobrze potem schłodzić choć 30 minut w lodówce. Ja ten etap ominęłam, bo szkoda było czasu :D Zamiast rozwałkowywać przed włożeniem na blachę, wylepiłam ją, kawałek po kawałku, pilnując by ciasto wyszło równej grubości. Pamiętajcie, że blachę przed wyłożeniem ciasta należy wysmarować masłem :)
Pieczemy w piekarniku tak długo, aż ciasto się ściągnie, nie będzie surowe, ale nie przyrumieni się też specjalnie. Chodzi tylko o jego podpieczenie. Jeszcze będzie mieć czas by się dopiec :)
Podpieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika i zaczynamy fantazje smakowe.
FARSZ:
kilka różyczek brokuła
2-3 plasterki szynki, ja użyłam polędwicy sopockiej
kulka mozzarelli
3 jajka
100ml śmietany kremówki
sól
pieprz
ew. czosnek
Na ciasto wykładamy brokuły, pomiędzy plastry mozarelli, a na nie szynkę pokrojoną w kostkę.
W miseczce rozmącamy jajka, mieszamy z kremówką i przyprawami. Jeśli wolicie bardziej wyrazisty smak, możecie dodać odrobinę czosnku.
Zalewamy ciasto, tak by jajka pokryły je w całości. Wstawiamy ostrożnie do piekarnika. Pieczemy na złoto, tzn. by ciasto się przyjemnie zrumieniło, a jajka ścięły. Voilà!
smakowe :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam brokuly! swietny pomysl, aby wykorzystac je do tarty :-)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. Mam blachę do tarty ale dawno nie robiłam z niej użytku, widać muszę ją odkopać i wypróbować to " nie tylko brokułowe " cudo :)
OdpowiedzUsuńTaka tarta to prawdziwa uczta, fajny pomysł z brokułami, spróbuj wg przepisu Pascala, z łososiemi mozzarellą, pyszna:)
OdpowiedzUsuńPascalowa już była :) Nawet na blogu zagościła ^^
OdpowiedzUsuńBrokułową polecam z całego serducha, a niedługo zabiorę się może za szpinakową? :)
O, chyba muszę sobie kupić foremkę do tart. Tego jeszcze u nas nie grali ;)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, same pyszności tu masz :)
OdpowiedzUsuń