Przyszła jesień, czas na szyszki!
Minęło już sporo czasu od ostatniego wpisu, dlatego też postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na coś niezwykle prostego, szybkiego w wykonaniu i całkowicie bezpiekarnikowego (nadal próbuję przestawić się na elektryczny).
Szyszki kojarzą mi się z dzieciństwem, z jesiennymi wieczorami pod kocem... a Wam? :-)
SKŁADNIKI:
ok. 100 gramów ryżu preparowanego (dmuchanego)
300 gramów cukierków krówek (najlepiej ciągutek)
100 gramów masła
opcjonalnie łyżeczka gorzkiego kakao
W garnku lub na patelni rozpuszczamy na małym ogniu krówki i masło. Mieszamy na jednolitą masę. Tu, jeśli wolicie szyszki w wersji kakaowej jest czas na dodanie kakao do masy i dokładne wymieszanie, aby pozbyć się grudek.
Zdjąć z panika, dodać ryż preparowany i wymieszać.
Lekko przestudzone (tak żeby nie parzyło dłoni) formować w kulki lekko przygniatając ziarenka.
Po wystudzeniu jeść :D
Moje kulinarne wspomnienie z dzieciństwa, mniam!
OdpowiedzUsuńO jak ja je lubie... :D
OdpowiedzUsuń